Tomasz Błeszyński: Inwestowanie w nieruchomości to najlepsza forma lokowania kapitału.
Rynek nieruchomości w Polsce rozwinął się bardzo szybko. Pamiętamy czasy, kiedy deweloperzy sprzedawali mieszkania na pniu, nawet te, które jeszcze nie istniały. Od 2009 r. liczba transakcji zaczęła gwałtownie spadać.
Nastały chude lata. Wiele osób traktujących zakup mieszkania, jako pewną i intratną inwestycję, miało kłopoty z jego sprzedażą po cenie, jaką zapłacili za lokal w czasach prosperity. Dopiero w 2013 roku ceny zaczęły nieśmiało rosnąć, ale zapaść na rynku nieruchomości ostudziła zapał indywidualnych osób do inwestowania.
Tomasz Błeszyński, Doradca Rynku Nieruchomości ocenia, że nie ma się, czego bać. Jego zdaniem inwestowanie w nieruchomości wciąż jest najlepszą alternatywą na lokowanie kapitału. Ważne, aby robić to z głową.
Koniunktura w gospodarce ciągle się zmienia, a rynek inwestycyjny płata figle nawet wytrawnym graczom. Czy w takim otoczeniu opłaca się inwestować w nieruchomości?
Już Theodore Roosevelt mówił, że inwestycje w nieruchomości to nie tylko najlepszy, najszybszy, ale przede wszystkim jedyny sposób, aby stać się bogatym. To ponadczasowa prawda, która przetrwała i przetrwa wiele kryzysów.
Nieruchomości są ważnym elementem rynku kapitałowego. To na nich z powodzeniem budowany jest majątek pokoleń. Lokowanie kapitału w nieruchomości wymaga dużej rozwagi i rozsądku, nie kupujemy tylko, dlatego ze jest tanio czy też, że nam się bardzo podoba dana oferta. Analizujemy potencjał nieruchomości ocenimy jej wady i zalety ew. nakłady i przyszłe zyski.
Kto może inwestować w nieruchomości?
Na tym rynku inwestować mogą praktycznie wszyscy. Jedynym ograniczeniem jest wielkość funduszy, jakimi dysponuje „gracz”. Mniej doświadczeni lokują kapitał na rynku komercyjnym w nieruchomości dochodowe. Bardziej doświadczeni szukają atrakcyjnych działek i planują, jak je zagospodarować z dużym zyskiem we właściwym czasie.
Jakie inne formy inwestowania cieszą się obecnie powodzeniem? Czy obserwuje Pan jakieś wschodzące trendy?
Na rynek powraca moda na systemy codno lub inaczej aparthotele, wykreowana przez deweloperów. Nie jest to zjawisko nowe. Na bardziej zasobnych rynkach zagranicznych takie projekty funkcjonują z powodzeniem od dawna. Aparthotele są ciekawą alternatywą inwestowania w nieruchomości. Umożliwiają zakup nie tylko pojedynczych apartamentów czy pokoi hotelowych, ale i udziałów w projekcie. Głównym wyróżnikiem projektów na tle klasycznego inwestowania w nieruchomości do najmu jest to, że deweloper bierze na siebie nie tylko obowiązki związane z wybudowaniem i zarządzaniem nieruchomością, ale i zobowiązuje się wynajmować lokale w imieniu właściciela, czyli zarządzać najmem. Takie rozwiązanie jest szczególnie wygodne dla osób, które chcąc korzystać na własne potrzeby z lokalu a w pozostałym czasie czerpać zyski z najmu nie zajmując się tym, na co dzień. Produkt taki nie jest nowy, na rynku funkcjonują firmy specjalizujące się z zarządzaniu najmem oraz fundusze inwestycyjne oferujące takie produkty, jako alternatywne źródła pomnażania przychodów.
Czy inwestycje w aparthotele mają przyszłość?
Deweloperzy jeszcze kilka lat temu niechętnie zajmowali się takim projektami, byli skupieni głownie na szybkiej sprzedaży wysoko-marżowych inwestycji, a nie ich zarządzaniem. Mieszkania sprzedawały się praktycznie od ręki. Deweloperzy niesieni sukcesem postanowili zainwestować na innych rynkach, wyjść z metropolii do znanych miejscowości i ośrodków turystycznych. Kiedy przyszedł czas kryzysu i stabilizacji, okazało się, że coraz trudniej jest sprzedać gotowe już lokale. Wtedy do Polski na dobre zawitał model aparthoteli. Deweloperzy zajęli się zarządzaniem tymi projektami.
Niestety nie wszystkie projekty ze względu na lokalizację i funkcjonalność oraz standard da się przerobić na condo. W lepszej sytuacji są projekty budowane od razu z takim przeznaczeniem. O atrakcyjności inwestycji decyduje jej lokalizacja (duże miasta i miejscowości turystyczne), funkcjonalność, standard wykończenia i koszty utrzymania i oczywiście najważniejszy czynnik - chłonność rynku poparta jak najwyższymi do osiągnięcia czynszami najmu. Przecież prócz korzystania dla własnej wygody z aparthotelu przez nowego właściciela liczy się przychód z jego najmu. Rentowność z tych projektów jest porównywana do klasycznych inwestycji w najem w wg rożnych danych i wynosi średnio 4 - 8 procent w skali roku. To dobry wynik, zwłaszcza mając na uwadze zmieniającą się koniunkturę na rynku.
Polska The Times 27.01.2015