Kupujący mogą wybierać.

Rekordowa liczba inwestycji deweloperskich w Łodzi. Ale ciężko powiedzieć, że mieszkania sprzedają się, jak świeże bułeczki. Problemem są drogie kredyty.

Z najnowszego raportu "Łódzki rynek mieszkaniowy 2024", przygotowanego przez firmę OPG Property Professional wynika, że w 2024 roku deweloperzy realizowali w mieście 126 inwestycji, w których łącznie zaprojektowano aż 13 930 lokali. To o 28,8 procent więcej niż w roku poprzednim. I najwięcej w najnowszej historii miasta.

Jeśli chodzi o mieszkania realnie wprowadzone do sprzedaży, szacowana podaż wzrosła o 35,5 procent. W połowie 2024 roku o ofercie pozostawało 5 188 mieszkań. Najwięcej na Polesiu (36 procent), a także Śródmieściu i Widzewie (łącznie 45 proc.). Wysoki, choć nieodpowiadający podaży, był też popyt. W ostatnich 12 miesiącach w Łodzi sprzedano 3 927 mieszkań deweloperskich, z czego 1 369 na Polesiu oraz 1066 w Śródmieściu.

W Łodzi wciąż brakuje 20 tysięcy mieszkań

Michał Styś, szef OPG Property Professional: - Rok 2023 był bardzo dobry dla deweloperów, choć trochę mniej dla kupujących. Wyniki z tego okresu przyczyniły się do rozpoczęcia wielu nowych inwestycji na rynku łódzkim.

Styś podkreśla, że dobra sprzedaż, na poziomie blisko 4 tysięcy mieszkań w skali roku, była stymulowana programem dopłat do kredytów "2 procent", zwiększającym siłę nabywczą kupujących. W jego opinii, dziś dużym "spowalniaczem" i wyzwaniem dla rynku deweloperskiego jest najdroższy w Europie kredyt hipoteczny.

Fundamentalnie i długofalowo jest jednak duże zapotrzebowanie na mieszkania. Eksperci szacują, że w Łodzi wciąż brakuje 20 tysięcy lokali. Oczywiście, nie wszystkie muszą być na sprzedaż, część popytu może być realizowana poprzez rosnący rynek mieszkań na wynajem - mówi Michał Styś z OPG.

Mieszkania w Łodzi

Deweloperzy wybierają Nowe Centrum Łodzi.

Tomasz Jochim, członek zarządu firmy Budomal Estate, wchodzący również w skład władz łódzkiego oddziału Polskiego Związku Firm Deweloperskich przyznaje: - Mamy bardzo dużą podaż powierzchni mieszkaniowej, zarówno w ofercie bieżącej, dostępnej od ręki, jak też tej, która zostanie zrealizowana w jakimś horyzoncie czasowym.

Jochim zauważa, że aktywność deweloperów koncentruje się w wybranych lokalizacjach. Szczególnie jednej.

- Sztandarowym miejscem są okolice Nowego Centrum Łodzi. Mamy tutaj największych graczy ogólnopolskich, w tym nawet spółki giełdowe. Mamy też lokalne firmy, które w nieco mniejszej skali realizują swoje przedsięwzięcia. W dotychczasowej historii nie było na łódzkim rynku takiej sytuacji, by w jednym obszarze została skomasowana tak duża liczba mieszkań, przeznaczonych zarówno do sprzedaży detalicznej, jak też budowanych pod wynajem - mówi Tomasz Jochim.

- Ma to oczywiście swoje dobre strony, bo to miejsce zacznie żyć, a przecież takie właśnie było założenie zmian w miejscowym planie dla NCŁ. Pytanie, czy strukturalnie jesteśmy w stanie obsłużyć taką ilość mieszkań. Ten obszar nie należy do najłatwiejszych, jeśli chodzi o możliwość dojazdu i wyjazdu. Można też zapytać, czy ten rejon miasta zasługuje na taką architekturę, jaka jest proponowana w projektach deweloperskich - dodaje Jochim. 

Deweloperzy budują w Łodzi na potęgę. Gorzej z nabywcami

W połowie września, Tomasz Błeszyński, łódzki ekspert rynku nieruchomości mówił, że miasto jest na tle innych aglomeracji przypadkiem szczególnym. Już w ubiegłym roku Łódź była bowiem na drugim miejscu, po Warszawie, jeśli chodzi o liczbę budowanych mieszkań.

Łódź szalała w deweloperce, dlatego w tej chwili w ofercie jest "towar" na przynajmniej dwa lata do przodu. To znaczy, że nowe inwestycje zostaną wkrótce wyhamowane, by sprzedać to, co już istnieje - stwierdził Błeszyński.

Słowa te jasno wskazują, że - mimo optymistycznych deklaracji niektórych przedsiębiorców - w skali całego miasta popyt nie nadąża za podażą. Potwierdza to również Tomasz Jochim z Budomalu: - Łódź jest niechlubnym wyjątkiem. Sięgam pamięcią do opracowań Polskiego Związku Firm Deweloperskich oraz Otodom. Wynikało z nich, że portfel gotowych do sprzedaży mieszkań jest w Łodzi największy w grupie siedmiu dużych miast. Co niestety wskazuje, że siła popytowa jest niezbyt zadowalająca, delikatnie mówiąc.

Jochim uważa, że powtarzany jak mantra argument, iż Polacy czekają obecnie na wejście nowego kredytu z rządową dopłatą, jest przesłanką ważną, ale nie jedyną.

- Pieniądz. Jego posiadanie decyduje o tym, czy kogoś stać, czy nie stać. I on też determinuje metraż z jednej strony proponowany przez deweloperów, a z drugiej oczekiwany przez rynek. Łódź to wciąż aglomeracja, w której szukamy stosunkowo małych mieszkań dla większej liczby osób. I to jest smutna konkluzja - mówi.

Deweloper: w Łodzi dopłaty do kredytów bardziej kluczowe, niż w innych miastach

Radosław Wiśniewski, współwłaściciel łódzkiej firmy Real Development Group: - Istotna część łodzian ma niewystarczające zdolności finansowe do tego, żeby wspomóc się kredytem. Dla mieszkańców miasta, które wciąż jest obarczone skutkami trudnej transformacji, jakiekolwiek programy pomocowe będą dużo bardziej kluczowe, niż w innych dużych aglomeracjach. 

Deweloper podkreśla, że dużym uproszczeniem byłoby twierdzenie, że wszystko, co jest oferowane w Łodzi, sprzedaje się wolno. Natomiast na rynku, który za sprawą dużej ilości inwestycji stał się bardzo konkurencyjny, dużo większe znaczenie, niż w latach wcześniejszych ma jakość, kompleksowość i realna wartość dodana danego projektu. 

W Łodzi mieszkania drogie jak nigdy dotąd

Z danych opublikowanych przez Narodowy Bank Polski wynika, że w II kwartale 2024 koszty zakupu mieszkania w  Łodzi osiągnęły rekordowy pułap. Na rynku pierwotnym średnia cena ofertowa doszła do 11 003 złotych za metr kwadratowy. Ceny transakcyjne, a więc te, które realnie widniały w podpisywanych aktach notarialnych, były jednak niższe (przeciętnie 9 837 zł).

Radosław Wiśniewski z Real Development zaznacza, że ceny mieszkań w Łodzi są wciąż bardzo konkurencyjne. Przynajmniej relatywnie. - Nawet jeśli one wzrosły, są dramatycznie niższe, niż w innych dużych, porównywalnych miastach - ocenia przedsiębiorca.

Słowa te potwierdzają twarde dane. W gronie 17 większych miejscowości, Łódź znajduje się na 11. miejscu, za Lublinem, a przed Białymstokiem. NBP wskazuje, że najdroższymi miastami w Polsce są obecnie Kraków (średnia cena ofertowa - 16 754 zł/1 m kw., transakcyjna - 15 277), Warszawa (odpowiednio 16 515 i 16 021 zł) oraz Wrocław (13 992, 13 537). Na drugim biegunie lokują się miasta takie, jak Olsztyn (9 876, 9 153) i Zielona Góra (8 570, 8 299).

Jednocześnie trzeba podkreślić, że wielu ekspertów przewiduje stabilizację, a nawet nieznaczny spadek cen mieszkań w Polsce, w tym także w Łodzi. Pierwsze korekty były widoczne już na przełomie kwietnia i maja. Duży wpływ na tę sytuację ma między innymi bardzo wysoka podaż nieruchomości deweloperskich.

Piotr Brzózka Łódź wyborcza.pl 22.10.2024

Źródło:https://lodz.wyborcza.pl/lodz/deweloperzy-poszaleli-z-mieszkaniami-w-lodzi/


Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


 Ilustracja - zdjęcie: Tomasz Błeszyński